wtorek, 6 czerwca 2017

Co Kejti w duszy gra?

Dobry wieczór!

Ja przepraszam bardzo, że jestem taka nudna, ale nic nie poradzę, że uwielbiam ozdabiać pudełka... że uwielbiam mazać, ścierać, szlifować, cieniować! Tym razem chociaż moim ulubionym kropeczkom darowałam ;)

Zrobiłam pudełko z muzycznym motywem. Motyw podrasowałam trochę dodając na nim cieniowania brązową patyną Talensa. Naprawdę szczerze polecam ten produkt do cieniowania. Z nim postarzanie pracy, podkreślanie motywów serwetkowych jest naprawdę czystą przyjemnością. Oczywiście trzeba poćwiczyć i nieraz nie wyjdzie tak, jakbyśmy chciały (przerabiałam to oczywiście), ale praktyka czyni mistrza. Patyna ta ma długi czas schnięcia, więc można do woli poprawiać, nie stresując się, że zaschnie.

A jak zrobiłam dół? To moja szalona twórczość na spontanie ;) Pomalowałam na biało co najmniej trzykrotnie dół, potem pokryłam szarą bejcą Fluggera całość, dalej miejscami maznęłam na ściankach wyżej wspomnianą patyną, w kolorach brązowym i czarnym, czarny skupiając w większej ilości przy rantach dołu pudełka. Zostawiłam do przeschnięcia. Następnie przetarłam tak papierem ściernym, że miejscami wyszły smugi białej farby, żeby biel nie raziła delikatnie przetarłam ją brązową patyną. Całość boczków robiłam używając gąbeczek.

Ponieważ praca stylizowana jest na staroć postanowiłam polakierować ją aksamitnym, matowym "Touch Soft". 

Z przodu dałam ozdobniki. Na rogi natomiast okucia. Te drobiazgi miały dodać smaczku całości. Udało się?

A teraz po lekturze, zapraszam do oglądania pudełeczka. Jeśli ktoś miałby pytania dotyczące powstawania pracy, to z chęcią odpowiem.


 
 
 
 

W pracy użyłam





Pozdrawiam serdecznie z ciepłego, zielonego, wiosennego Lublina!
Kejti



3 komentarze: